poniedziałek, 1 kwietnia 2019

Sesja chłodna jak zima

Hej, hej!
Opowiem Wam dziś o jednym z kilku moich niepowodzeń w świecie mody. Niepowodzenie, ponieważ z efektów sesji nie jestem w ogóle zadowolona a przypominając sobie, pozowanie w zerowej temperaturze po nic tak naprawdę, sprawia mi duży smutek.

Pseudo fotograf, którego imienia nie będę tutaj ujawniać, zaproponował mi sesję w zimowej scenerii Starego Miasta w Krakowie. Pomyślałam sobie, dlaczego nie? Teraz już wiem dlaczego.


Jakość, zarówno jak obróbka zdjęcia jest zerowa. Na fotkę, o którą mogłabym poprosić przypadkowego przechodnia, czekałam ponad miesiąc. Interesuje mnie, czemu tak długo? Przecież zdjęcie jest w surowym stanie tak naprawdę...


Wstawiłam tutaj i tak dwa najlepsze zdjęcia, innych nawet nie zamierzam pobrać. Jak się później okazało sesja nie miała być tylko sesją, byłą raczej powodem do towarzyskiego spotkania. 
Myślę, że w tym temacie nie muszę już nic mówić, ale was serdecznie zapraszam do komentowania i opisywania swoich doświadczeń. 

Buziaki Iza




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz